Numer 2 na świecie, Iga Świątek, akceptuje jednomiesięczne zawieszenie za doping.
Iga Świątek, druga rakieta świata, zaakceptowała jednomiesięczne zawieszenie po pozytywnym wyniku testu na trimetazydynę (TMZ), zakazany lek stosowany na serce. Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA) potwierdziła decyzję w czwartek, wskazując, że substancja została przypadkowo spożyta poprzez skażone tabletki melatoniny, które Świątek stosowała na jet lag i problemy ze snem.
Naruszenie wynikło z próbki pobranej w sierpniu 2024 roku, gdy Świątek nadal zajmowała pierwsze miejsce w rankingu. ITIA uznała, że jej wina była na najniższym poziomie, potwierdzając, że zanieczyszczenie było niezamierzone. W oświadczeniu na mediach społecznościowych Świątek opisała to doświadczenie jako najgorsze w swoim życiu, wyrażając ulgę, że jej niewinność została potwierdzona.
Pięciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema była tymczasowo zawieszona od 22 września do 4 października, co spowodowało jej nieobecność na trzech turniejach. Sankcja oznacza, że pozostało jej do odbycia osiem dni zawieszenia i obejmuje również utratę nagrody pieniężnej z turnieju Cincinnati Open, gdzie zajęła drugie miejsce.
Karen Moorhouse, dyrektor generalna ITIA, podkreśliła, że sprawa ta jest niezwykle rzadkim przypadkiem zanieczyszczonego produktu i przypomniała o konieczności dokładnego sprawdzania wszystkich suplementów i leków przez sportowców.
Women’s Tennis Association (WTA) wyraziło pełne wsparcie dla Świątek, podkreślając jej zaangażowanie w czysty sport. Jednak Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) zachowuje prawo do odwołania się od decyzji, jak miało to miejsce w podobnej sprawie dotyczącej lidera rankingu mężczyzn, Jannika Sinnera.
Świątek zapowiedziała, że wyjdzie z tego silniejsza.
